Daj się ponieść!
Wiatr wieje tam, gdzie chce i nie widać Go, ale wyczuleni na JEGO tchnienie i posłuszni nawet najmniejszym impulsom Ducha mają już tu i teraz gwarantowany: pełen odlot!
Dzieje Apostolskie to poszatkowana historia garstki chłopaków, którzy jakimś cudem wciąż żyją i w spektakularny sposób głoszą swym życiem Żyjącego Chrystusa.
Na przykład dzisiejsze czytanie. Najpierw Anioł Pański daje Filipowi bardzo konkretne i dość irracjonalne wskazówki: “Wstań i idź około południa na drogę, która prowadzi z Jerozolimy do Gazy: jest ona pusta”.
Filip więc idzie i stoi na pustej drodze. I nagle przejeżdża… tarram: dworski urzędnik królowej etiopskiej, Kandaki, zarządzający całym jej skarbcem, i czyta w swoim wozie proroka Izajasza.
Przypadkiem, nie? Zdarza się…
Wskazówka nr 2: “Podejdź i przyłącz się do tego wozu”.
No problem.
Dalej Filip i etiopski dworzanin robią sobie małe lectio divina.
I nagle, w odpowiednim momencie historii, jakaś woda.
Oto woda – powiedział dworzanin – cóż przeszkadza, abym został ochrzczony? Odpowiedział Filip: Można, jeśli wierzysz z całego serca. Odparł mu: Wierzę, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym. I kazał zatrzymać wóz, i obaj, Filip i dworzanin, zeszli do wody. I ochrzcił go.
Uff, mission completed.
I na sam koniec, żeby zamknąć jakoś historię, ot tak mimochodem, autor Dziejów Apostolskich dodaje ciąg dalszy: “A kiedy wyszli z wody, Duch Pański porwał Filipa i dworzanin już nigdy go nie widział. Jechał zaś z radością swoją drogą. A Filip znalazł się w Azocie i głosił Ewangelię od miasta do miasta, aż dotarł do Cezarei.”
Banalnie prosty przepis na sukces: SŁUCHAJ i DAJ SIĘ PONIEŚĆ INTUICJI.
Nie ma tu jeszcze żadnych komentarzy.